Ruch Chorzów - Cracovia


Chorzów, Stadion Miejski, 10.02.2017, 18:00 
KS Ruch Chorzów - MKS Cracovia 0:1 (0:0)  
Lotto Ekstraklasa 
Bilet - 20 zł.





     Pierwszy mecz, pierwszej wiosennej kolejki Lotto Ekstraklasy. Skusiłem się.
Rywalizacja dwóch broniących się przed spadkiem drużyn, zapowiadała emocje, a przede wszystkim walkę przez 90 min.
Okazało się, że tylko zapowiadała. Mecz był nudny, drużyny wydawały się ociężałe (zwłaszcza Ruch), mało biegające. Dodatkowo, w oglądaniu tego... no niech będzie widowiska, nie pomagała pogoda. Minus 5 stopni, z dodatkiem lekkiego wiatru.
Jedną z pierwszych osób, które zobaczyłem wokół boiska, był Marcin. Oczywiście w kamizelce z napisem FOTO.
Jako swoje miejsce, wybrałem sektor na wprost trybuny krytej. Nigdy jeszcze z tego miejsca nie oglądałem meczu w Chorzowie.
Okazało się, że jest to sektor kibiców szyderców (oczywiście nie wszyscy), którzy zamiast kibicować swojej drużynie i wspierać zawodników, wyśmiewali ich i liczyli im błędy. Szczególnie upodobali sobie jednego z obrońców. Gdy ten zaliczył kilka dobrych interwencji, upatrzyli sobie inną ofiarę. Dziwni kibice.
Mroźna aura, pokonała sporą część widzów, którzy już pod koniec pierwszej części spotkania zadecydowali, że resztę meczu obejrzą w barze.
Ja byłem „twardy”. Nie po to jechałem kilkadziesiąt kilometrów, by teraz zrezygnować. Poza tym, przyjechałem przecież między innymi po to, by zobaczyć jak gra były zawodnik raciborskiej Unii, Łukasz Moneta.
Przerwę wykorzystałem na zmianę miejsca „postoju”. Przeszedłem na sektor, w którym, według mnie najlepiej można poczuć atmosferę meczu. Ten sektor to „Dziesiona”. Dodatkowym plusem tego miejsca, jest to, że można obserwować, to co dzieje się w młynie. I właśnie, jeśli już jestem przy młynie, to Łukasz Moneta nie był jedyną (wiadomą mi) osobą związaną z Raciborzem, a będącą na stadionie. W sektorze ultrasów, dopingowała chorzowski zespół, raciborska ekipa „Niebieski Racibórz”.
Sama gra niewiele się zmieniła, a na nieszczęście dla miejscowych kibiców, w końcówce Cracovia strzeliła zwycięską bramkę.
Mnie na osłodę przeciętnego meczu, zostały dwie odznaki Ruchu, zakupione w „Grzybku”.









Łukasz Moneta








6179 kibiców










88 minuta...